Agata Christie „Tajny przeciwnik” - 1 2024

Agata Christie „Tajny przeciwnik”

Pomysł założenia nowej książki Christie zawsze wprawia mnie w dobry nastrój, głównie dlatego, że wiem, czego się spodziewać, jeśli chodzi o strukturę narracji, a jej styl jest mi teraz znajomy. Zdołała mnie jednak zadziwić, bo jest to opowieść bardzo daleka od jej klasycznych powieści śledczych z Poirotem czy panną Marple w roli bohaterów. Powieść ma ton bardziej zbliżony do historii szpiegowskiej i pod wieloma względami skojarzyła mi się z historiami z udziałem Sherlocka Holmesa.

Fabuła jest mocno osadzona w okresie historycznym, w którym historia jest napisana i osadzona: właśnie zakończyła się Wielka Wojna, a Prudence „Tuppence” Cowley i Thomas „Tommy” Beresford, którzy zaprzyjaźnili się podczas konfliktu, spotykają się w Londynie na pogawędkę. Oboje mają problemy finansowe, ponieważ nie mogą już wykonywać prac, które wspierały ich w czasie wojny, więc postanawiają zostać poszukiwaczami przygód i oferować swój spryt temu, kto zaoferuje najwyższą cenę. Dwoje młodych ludzi wkrótce zostaje uwikłanych w szpiegostwo, od którego mogą zależeć losy narodu.

Chociaż dobrze przestudiowana pod względem zwrotów narracyjnych i poparta doskonałym rytmem, narracja zbyt mocno opiera się na całkowicie przypadkowych zdarzeniach, które te same postacie wskazują kilkakrotnie jako wielkie zbiegi okoliczności. Doceniając tego rodzaju autoironię, nie uważam za właściwe tak jawnie polegać na ofiarach śmiertelnych. Kolejnym mało prawdopodobnym elementem jest śledztwo prowadzone przez Tuppence i Tommy’ego nie dlatego, że brakuje im wiarygodności, ale przede wszystkim z powodu przyjętego tonu.

Styl jest również bardzo młody i trochę niedojrzały, co jest zrozumiałe, ponieważ jest to dopiero druga powieść wydana przez Christie, ale nie nadaje to historii atmosfery napięcia i podejrzliwości, jakiej można by się spodziewać. Z drugiej strony dialogi są bardzo ważne, szczególnie w momentach, gdy Tuppence i Tommy wymieniają kilka uwag.

Ogólnie rzecz biorąc, podobała mi się dwójka bohaterów i uważam, że dynamika między nimi jest doskonała, mimo że często pracowałem indywidualnie w tej powieści. Spośród tych dwojga wolę Tuppence z bardzo niskimi rękami, zarówno ze względu na jego zdecydowaną postawę, jak i niekonwencjonalne pomysły, takie jak odrzucenie wiktoriańskiej mentalności swojego ojca lub chęć wykonywania pracy, nawet jeśli uważana jest za męską.